O pomocy Boga

Dobroć Boża zwykła tego silniej bronić, kogo bardziej zły duch napastuje.

(S. Ignat. in hist. soc. P. I. l. 9)
  Bóg cały jest okiem, bez ustanku czuwa nad naszym dobrem: jak dowódzca wielkiego wojska, tam posyła większe posiłki, gdzie groźniejszy jest nieprzyjaciel. 
Szczęśliwa walka, która ma zapewnioną pomoc, podczas której ani amunicji, ani żywności, ani innych zaspokojonych potrzeb nie brakuje. Czego miałby się obawiać ktoś, kto jest sprzymierzony z Wszechmocnym?
Bóg swej sprawy nie opuści. Gdy piekło na nas naciera, my ją zwykle opuszczamy, dlatego Bóg tak rychłe posyła posiłki dla naszej obrony - bylebyśmy tylko nie omieszkali z nich korzystać.
Potężny i w różne zasadzki pomysłowy jest nieprzyjaciel, który naciera na ciebie. A zatem miej się na baczności i potyczki z nim sam nie rozpoczynaj. Jeśli na sobie bedziesz polegał, to już jesteś zwyciężony. Jeśli wezwiesz na pomoc Boga, to wyjdziesz bez szwanku ze wszystkich zasadzek.